Moi chłopcy

Wynajmowanie mieszkania to niełatwa sprawa. Chyba że ma się ludzi, którzy nawet najgorszy kwadrat zamienią w miejsce, do którego chce się wracać. To będą historie moich trzech chłopców.

sobota, 21 marca 2009

Na pięcie


Sobota rano (o ile ranem można nazwać godz. 12 ;)), chłopcy po meczu na Olszewskiej.

Gajeś siedzi trochę już rozbudzony na łóżku.

Gajeś: O, odcisk mi się zrobił na pięcie. Napięcie mi rośnie.

Autor: Just. indeed. o 12:07

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Nowszy post Starszy post Strona główna
Subskrybuj: Komentarze do posta (Atom)

Archiwum bloga

  • ►  2015 (1)
    • ►  kwietnia (1)
  • ►  2011 (2)
    • ►  grudnia (1)
    • ►  maja (1)
  • ►  2010 (4)
    • ►  marca (1)
    • ►  stycznia (3)
  • ▼  2009 (7)
    • ►  listopada (1)
    • ►  czerwca (1)
    • ►  kwietnia (3)
    • ▼  marca (2)
      • O komforcie
      • Na pięcie
  • ►  2008 (6)
    • ►  listopada (6)

Czytam

  • catrinas
  • Cykliczne Imprezy Tematyczne
  • daj dwie fajki
  • frymark.net
  • ja opowiadam o niczym
  • Olka w Holandii
  • PostSecret
  • THE BISCUIT FACTORY
  • UNREAL REALITY
  • ykhym

O mnie

Moje zdjęcie
Just. indeed.
Powodzenia w nowym życiu!
Wyświetl mój pełny profil
Motyw Prosty. Obsługiwane przez usługę Blogger.