środa, 25 marca 2009

O komforcie


W niedzielę w mieszkaniu podczas małej niespodziewanej imprezki odbyła się m.in. akcja mająca na celu wygnanie kolegi Michała z mieszkania. Miała miejsce w przedpokoju, a czynny udział brał w niej Gajeś.


Wtorek przed północą.

Justyna: Hej, a dlaczego ten klucz jest połamany? /patrząc na złamany klucz w drzwiach szafy stojącej w przedpokoju/
Gajeś: To przez Michała, przecież tutaj Go popchnąłem.... No, jakby to powiedzieć..."uszczupliliśmy komfort naszego przedpokoju!"* ;D

* w tym miejscu pragnę ukłonić się faktycznemu Autorowi tego tekstu, który nam przychodzi teraz tylko cytować - Paweł: uwielbiam Cię! ;)

sobota, 21 marca 2009

Na pięcie


Sobota rano (o ile ranem można nazwać godz. 12 ;)), chłopcy po meczu na Olszewskiej.

Gajeś siedzi trochę już rozbudzony na łóżku.

Gajeś: O, odcisk mi się zrobił na pięcie. Napięcie mi rośnie.