Ranek po imprezce. A raczej poranna kontynuacja. Ja, Rafał, Mateusz i Kamil znowu pijemy. Bramor nie.
Pada pomysł obejrzenia zdjęć z poprzedniej imprezki, na której z owej ekipy nie było tylko Mateusza.
Oglądamy. Około 15 zdjęcie w toku.
Mateusz: Albo jestem tak pijany albo to nie są zdjęcia z tej imprezy...
Uśmialiśmy się jak norki.